KAFELKOWA KAMIENICA – Lwowska 22
Kamienica przy ul. Lwowskiej 22 przed wojną była zamieszkana głównie przez Żydów. Dom o numerze 125 (numer konskrypcyjny) należał do najokazalszych i najwyższych w mieście. Dwa piętra posiadały nieliczne budynki.
Kategoria: Miejsca
Lokalizacja i informacja o miejsc ważnych dla Sądecczyzny znajdują się tutaj
-
-
DZIECKO CUDU, CZYLI OD RUDERY DO PAŁACU – HISTORIA JAGIELLOŃSKIEJ 15, CZ. 2
Mało kto w Sączu zna legendę o początkach tego budynku. Większość przedwojennych mieszkańców miasta kojarzyło kamienicę z rodziną Englädnderów. Ich dom był jednym z najokazalszych budynków w centrum miasta.
-
Information boards at the Holocaust Victims Memorial Site – English version
Tablice informacyjne przy Miejscu Pamięci Ofiar Holokaustu - wersja angielska
-
SĄDECKA CERKIEW
W styczniu 1945 r. przestała istnieć cerkiew przy ul. Kunegundy. Od początku XX w. była żywym śladem obecności Rusinów w dziejach Nowego Sącza.
-
HISTORIA MIĘDZY BLOKAMI – Kraszewskiego 15
Kamienica przy Kraszewskiego 15 umiera na naszych oczach od kilku lat. Dziś ruina, ale z niesamowitą historią
-
GORZKA HISTORIA CUKIERNIKA
Kamienica na rogu ul. Sobieskiego i Lwowskiej kryje wiele tajemnic. Są pośród nich te słodkie, ale niestety przeważają gorzkie wspomnienia...
-
PIERWSZA KAMIENICA MIASTA – Lwowska 76
Przed wojną, jadąc od Grybowa, mijaliśmy małe parterowe domki. Pod adresem "Lwowska 76" znajdowała się pierwsza wielka kamienica w Nowym Sączu. Jej mieszkańcy żyli na pograniczu Piekła i okolicznych wiosek. Dziś odnowiony budynek znowu jaśnieje blaskiem świetności.
-
FRANCISZKAŃSKA 4 – ZAPOMNIANE SZYLDY
Franciszkańska 4 – przedwojenne szyldy, czyli krótka historia zapomnienia.
-
PIJARSKA 17 – historia Ungerów i Goldbergów
Kamienica przy ul. Pijarskiej 17 nie zachwyca detalami architektonicznymi. Wygląda wręcz wyjątkowo skromnie. Jej historia - a właściwie jej lokatorów - jest dużo bardziej ciekawsza.
-
PO OPATRZNOŚCIĄ NA PIEKLE – historia kamienicy przy Lwowskiej 27
Kiedy przed wojnami światowymi powstawała na Piekle apteka, nikt nawet nie przypuszczał, że nazwa „Pod Opatrznością” będzie trafiona w punkt. W czasie wojny miejsce stało się oazą nadziei dla mieszkańców getta.
